Kategoria: System i kryzys
PUBLIKOWANIE RAPORTÓW
Czy publikowanie raportów zmieniłoby sytuację? Oczywiście — tak. W ówczesnych warunkach było to jednak całkowicie nierealne. Centralny ośrodek władzy, będąc pod presją opinii publicznej, nie mógłby obojętnie przechodzić obok tych opracowań. Nie powstałby jednocześnie problem reputacji zespołu. Nie byłoby pytań: po co byli doradcy, czym oni się zajmowali? Nie byłoby potrzeby repliki. Władysław Markiewicz: „Przygotowywane przez zespół doradców ekspertyzy i wystąpienia charakteryzowały się absolutną otwartością, surowym realizmem i wszechstronnością ujęć. Nie zamykaliśmy się zresztą szczelnie w naszym własnym gronie, lecz korzystaliśmy z opracowań i porad innych specjalistów.
RÓŻNE WYPOWIEDZI
Bohdan Gliński: „Treść pierwszej ekspertyzy, jaką przedłożyliśmy E. Gierkowi, była jednoznaczna: rząd prowadzi błędną politykę nadmiernej industrializacji, co dopro wadzi do katastrofy […]. Kiedy innym razem mówiliśmy o niepokojącym stanie odczuć w naszym społeczeństwie, o braku równowagi społeczno-politycznej, E. Gierek odpowiedział, że my, inteligenci, mamy to do siebie, że wszystko widzimy w zbyt czarnych barwach. Klasa robotnicza myśli inaczej. Jest za…”Antoni Rajkiewicz: „Nie byliśmy krępowani w formułowaniu myśli ani w treści notatek. Każdy mógł pisać, co sądził. Również u pierwszego sekretarza mówiliśmy absolutnie swobodnie […].
SUGESTIA I KONTROLA
Żadnej sugestii ani kontroli meritum. Na pierwszym spotkaniu u E. Gierka, gdy jeden z członków zaczął dziękować za powołanie go do zespołu doradców, pierwszy sekretarz powiedział, żeby mówić mu tylko prawdę, gdyż ma dość stawiania mu kapliczek, a materiały dostarczane mu z różnych źródeł zawierały te same oceny — jemu zaś chodzi o to, jak jest naprawdę, przy czym rezerwuje sobie prawo do polemiki i wniosków […]. Tylko brakowało przekładni między tym, co się rodziło, a tym, co się decydowało […]. Uważałem, że należy wspierać dążenie do zmian w kierownictwie rządu i Komisji Planowania oraz przygotowywać raateriały do rozwiązań rozsądnych, które uchronią kraj przed katastrofą…”
ZESPÓŁ DORADCÓW
Augustyn Woś: „Zespół nasz był zespołem doradców naukowych; jego członkowie […] nigdy nie uczestniczyli w procesie decyzyjnym. Formułowaliśmy oceny i propozycje rozwiązań systemowych […]. Krytyka istniejącego stanu rzeczy była powszechna w środowiskach naukowych, z których się wywodziliśmy. Przenosiliśmy nie tylko atmosferę tej krytyki, ale również liczne propozycje pozytywne. Świadomość zasadniczych zmian narastała od dawna i wiele w tej sprawie przygotowano projektów, również w ramach zespołu…”Alojzy Melich: „Doszliśmy do wniosku, że głównym naszym zadaniem powinna być próba zmiany mentalności szefa, wskazania mu na powagę sytuacji gospodarczej i społecznej oraz na wynikającą z tego koniecznosć podjęcia szybkich działań.